W dążeniu do Boga
Sri Harold Klemp
Okno przy którym piszę książki ma widok na podwórko graniczące z małym gaikiem drzew. Moja żona i ja nazywamy to „lasem.”
Las ten jest domem dla naszej rodziny zwierząt: czipmunka, kilku rudych lisów które wpadają w poszukiwaniu pożywienia, Pana i Pani Królików oraz mnóstwa wiewiórek. Wszyscy, nawet czasem lisy, przychodzą zjadać nasiona dla ptaków z dwóch wystawionych dla nich półmisków.
Wiewiórki są najbardziej zabawne do obserwowania. Dwie duże wiewiórki posilają się siedząc w tych naczyniach, odpędzając mniej ważnych członków rodziny, którzy muszą się zadowolić starymi nasionami leżącymi na ziemi. Po posiłku rodzina odchodzi do lasu dla relaksu i zabawy.
Ale życie nie jest rajem. By popsuć tę sielankę, brązowo biały pies sąsiadów przybiega okazyjnie by ścigać ptaki i zwierzęta przy karmnikach. Lecz zawsze udaje im się uciec na czas.
Aż tu parę tygodni temu zobaczyłem coś co wyglądało na nowego gościa w naszej rodzinie: małego królika z krótkimi uszami. Odszedł od naczynia z karmą dla ptaków podskakując w kierunku wysokiego drzewa w lesie. Obserwowałem bezczynnie. Ku memu zdziwieniu, on nie biegał wokół drzewa jak normalny królik. Wbiegł prosto na drzewo.
Co za zdumiewający figiel!
Oczywiście, to bardzo dziwne zwierzątko było po prostu wiewiórką, która oddała swój ogon za życie, ku zmartwieniu ścigającego. Teraz zwiemy tę wiewiórkę Szczęściara.
* * *
Wielu ludzi w dążeniu do Boga są jak ptaki i zwierzęta na naszym podwórku. W rzeczywistości oni są jak Szczęściara. Objadając się pokarmem i piciem, biegną do lasu dla zabawy, powracając do karmnika każdego dnia by otrzymać więcej strawy. I życie toczy się wesoło. Potem pewnego dnia nadchodzi komplikacja by ukraść cenną własność, taką jak ten ładny ogon Szczęściary.
I życie już nigdy nie będzie jak dotychczas.
Ale toczy się dalej.
* * *
Poszukiwanie szczęścia jest dążeniem do Boga. Lecz powodem tego że wielu ludziom nie udaje się znaleźć szczęścia jest to, że wypatrują go w nieodpowiednich miejscach – na giełdzie, zamiast w swoich sercach.
Trzeba dyscypliny w dążeniu do Boga.
Nie ma tajemnicy w znajdywaniu Boga: po prostu podążaj za Dźwiękiem Bożego Głosu z powrotem do domu. Czy mogłoby być coś łatwiejszego? Nie dla większości ludzi, dla których dążenie do Boga jest tak nieprawdziwe jak fenomen latającego królika. A dlaczego? Po prostu nie ma jeszcze w ich świadomości wiedzy, że przeznaczeniem każdej Duszy jest stanie się Współpracownikiem Boga, oczekującego od nas czegoś więcej niż wieczność jedzenia i zabaw.
Dla wielu życie podobne jest do wyprawy do kasyna. Kładą wszystkie swoje talenty i marzenia na stole gry, następnie uzależniają wynik tego życia od zakręcenia kołem fortuny. Takie jest podsumowanie ich duchowego życia w dążeniu do Boga.
Dla nich szczęście jest ślepym trafem.
Ale niektórzy mają prawdziwe pragnienie Boga i stosują pewną formę modlitwy lub oddawania czci by lepiej zrozumieć Stwórcę. U większości jednak ich modlitwa jest tak jak ruch na jednokierunkowej ulicy: tylko oni mówią. Nigdy nie przyjdzie im na myśl by zatrzymać się na chwilę i słuchać. Bóg może zechcieć mówić.
Często, Bóg nie może wtrącić ani słowa.
Jak więc Bóg komunikuje się z nami?
Każdy ECK student wie, że Bóg przemawia do wszystkiego życia głosem boskiego Światła i Dźwięku. Duch Święty to chrześcijańska nazwa tych podwójnych aspektów Boga, które my w Eckankar nazywamy pradawną nazwą ECK.
Zakres wibracji we wszechświecie rozciąga się od nieskończoności do nieskończoności. I podczas gdy pierwotną przyczyną wibracji jest Światło i Dźwięk Boga, ludzki głos jest zaledwie drobiną na pełnej skali wibracji. Dlaczego Bóg miałby mówić szeptem? Ale ludzie którzy wierzą w to że Bóg przemawia głównie w zasięgu częstotliwości ludzkiego głosu, zapomnieli że ludzki głos w porównaniu z dźwiękiem wszechświata jest cichutkim szeptem.
Więc takie pojecie że Bóg przemawia do życia jedynie wewnątrz wąskiego pola ludzkiego dźwięku jest usiłowaniem pomniejszania mocy Boga.
Światło i Dźwięk są pokarmem i napojem dla świętych. Czy potrzebne jest przypomnienie sobie Saula z Tarsu na drodze do Damaszku powalonego na ziemię przez Światło Boga? Marcin Luter, wielki reformator, także miał szczęście To zobaczyć. Był też Dżyngis-chan, mongolski władca trzynastego wieku, który dość często zapadał w stan omdlenia na kilka dni, mogąc jedynie śpiewać HU, pradawne imię Boga. W swych stanach transu widział i słyszał majestatyczne Światło i Dźwięk Boga. Boskość przemawiała poprzez Świętego Ducha.
Więc najwyższą formą mowy Boga do bardziej duchowo zaawansowanych ludzkiej rasy jest Światło i Dźwięk.
Do kogo, więc, Bóg przemawia?
W rzeczywistości, każdy kto wniósł swój wkład dla ludzkiej rasy słyszał lub widział Prawdziwy Głos. Sposobów działania Boga jest wiele. Bóg często przemawia w mniej bezpośredni sposób w czasie snu, do poetów, wizjonerów i proroków. Przemawia do ludzi, częściowo, poprzez wizje lub sny, marzenia na jawie, modlitwę (tę w której słuchamy) lub intuicję.
Historia wspomina o wielu takich osobach.
Lista sławnych ludzi którzy byli wyrazicielami Głosu Boga zawiera takich jak Sokrates, Platon, Eliasz, król Dawid, Mozart, Beethoven, Jung, Einstein, Shelley, Edison, Michał Anioł oraz tysiące innych. Każdy z nich stara się jak najlepiej przełożyć wolę Boga na ludzką terminologię, stosując swe naturalne zdolności jako narzędzie porozumiewania się.
Światło i Dźwięk zawierają w sobie boski plan tworzenia. Więc najwyższą aspiracją jest życie w wysokiej twórczości, ale zawsze kierowanej przez moc boskiej miłości.
Tak można być najbardziej Bogupodobnym.
* * *
Wypróbuj poniższe proste duchowe ćwiczenie by pomogło ci usłyszeć i ujrzeć te dwa aspekty Boga, Światło i Dźwięk:
Znajdź spokojne miejsce. Usiądź lub połóż się wygodnie. Skieruj swą uwagę na Duchowe Oko, punkt nieco powyżej i z tyłu za brwiami. Mając oczy lekko zamknięte, zacznij śpiewać święte słowo lub frazę, jak HU, Bóg, Duch Święty, lub „Wskaż mi drogę o Panie.” Lecz wypełnij swe serce miłością zanim podejdziesz do ołtarza Boga, ponieważ tylko ci z czystym sercem mogą tam przyjść.
Bądź cierpliwy. Wykonuj to ćwiczenie przez kilka tygodni, przynajmniej dwadzieścia minut za każdym razem. Usiądź, śpiewaj i czekaj. Bóg przemawia tylko gdy potrafisz słuchać.
Jest coś więcej w dążeniu do Boga niż tylko szczęśliwy traf.