Pisarstwo Paula Twitchella
Sri Harold Klemp
Prawdziwe porozumiewanie się ● Żywa historia ● Walka o Mistrzostwo ● Początki Eckankar ● Pierwsze książki i dyskursy ● Ostatni rok Paula ● Mistrz kompilator ● Rzeczywisty fundament ● Śmierć ideału ● Inny sposób używania twojego słowa ● Znajdywanie prawdy ● System bibliotek na planach wewnętrznych
Było kiedyś w naszym sąsiedztwie trzech małych chłopców o imieniu Matt. Aby odróżnić o którym z nich mówiłeś, nadano im przydomki. Mały Matt, Średni Matt i Duży Matt. Kiedy przyjaciel Średniego Matta, Mały Matt wyprowadził się, Średni Matt nie miał się z kim zaprzyjaźnić.
Prawdziwe porozumiewanie się
Pewnego popołudnia byłem w domu pracując w swoim biurze na piętrze, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Dzień tak szybko minął, że zastanawiałem się jak kiedykolwiek uda mi się skończyć swoją pracę. Nie byłem zachwycony koniecznością zejścia na dół i otworzenia drzwi. Kiedy je otworzyłem, stał tam Średni Matt.
Zapytał czy moja córka może wyjść i pobawić się, a ja powiedziałem nie, ona wciąż jest w szkole. Zapytał „Kiedy będzie w domu?”
Spojrzałem na niego i próbowałem poczuć się na jego miejscu. Co oznacza dla niego czas? Spróbowałem: „Będzie w domu za dwie godziny.”
Przez chwilę po prostu wpatrywał się we mnie. Później powiedział „Mam tylko cztery i pół roku.”
W ten prosty sposób mówił: dlaczego nie powiesz mi tego w sposób jaki potrafię zrozumieć?
Wciąż nie wiedziałem co powiedzieć, lecz on podpowiedział mi. „Czy to jest zanim będę jeść?” Był środek popołudnia, a ja zastanawiałem się czy on normalnie dostaje popołudniową przekąskę. Lecz później wywnioskowałem że prawdopodobnie nie dostanie jeść przed wieczornym posiłkiem. W końcu powiedziałem „Ona będzie w domu tuż przed twoją kolacją.” Wyglądał na bardzo rozczarowanego. „To długo,” powiedział.
Sposób w jaki przebiegał mój dzień, dwie godziny minęły jakby to było dziesięć minut. Jednak dla niego wydawało się to trwać cały dzień. „Tak,” powiedziałem, „Przypuszczam że tak.” Odwrócił się i powoli skierował ku swojemu domowi, prawdopodobnie zastanawiając się jak przetrwać tak długie samotne popołudnie.
Jest tak, kiedy rozmawiamy ze sobą nawzajem. Chociaż wiemy co mamy na myśli, nie wiemy jak myślą inni ludzie i co jest dla nich ważne. Często poszukujemy dróg by porozumieć się i zrozumieć siebie nawzajem. Sedno tej historii wiąże się z pisarstwem Paula Twitchella. Powrót na górę
Żywa historia
Byliśmy zajęci przeprowadzaniem wywiadów z niektórymi ludźmi znającymi osobiście Paula. Celem jest opracowanie żywej historii, która dostarczy cennej informacji historykom przyszłości. Za sto lat ludzie będą mogli powiedzieć „To były podwaliny Eckankar.” Odpowie to na wiele pytań o to, jak ECKiści naszych czasów myśleli i czuli, jak przechodzili przez wszystkie różnorakie zmiany, które zatrzęsły samymi podstawami ECK – i kto przez to przeszedł a kto nie.
Jedną rzeczą którą każda pojedyncza osoba pamiętała najbardziej była wielka miłość jaką Paul miał dla innych. Była opisywana jako miłość wszechogarniająca i dotykająca innych ludzi. Pokazywał życzliwość i troskę o nawet najdrobniejsze sprawy innych.
Jedna z osób opowiedziała o przypadku jaki miał miejsce na seminarium w Chicago pod koniec lat sześćdziesiątych. Duże grupy młodzieży przyjechały na seminarium autostopem albo czymkolwiek tylko mogły. Kiedy Paul o tym usłyszał, bardzo prywatnie powiedział jednemu z wtajemniczonych „Bez względu na to co trzeba zrobić, nie pozwól im spać na dworze.” Na zewnątrz było zimno i on powiedział „Upewnij się, że nie muszą spać w samochodach.” Paul sam sypiał w samochodach, kiedy nie miał wystarczająco pieniędzy i wiedział jak niewygodne to było.
Był takim indywidualistą, że kiedy usiłował zarabiać pracując dla kogoś innego, na ogół denerwował swoich szefów i bywał zwalniany. Było mu trudno dopasować się do społeczeństwa i do powszechnego wówczas stanu świadomości. Często miał pieniędzy ledwo dosyć na życie. Powrót na górę
Walka o Mistrzostwo
Ważne jest dla nas abyśmy wiedzieli że ktoś taki jak Paul, kto sięga szczytów duchowej realizacji, w obecnym życiu nie dostaje się tam łatwą drogą. W jakiś sposób znaliśmy i odczuwaliśmy wielkie współczucie, które pokazywał jako Mahanta, lecz tak niewiele mówiono o nim, że nigdy nie dowiedzieliśmy się przez jakie próby musiał przechodzić zanim mogło się to rozwinąć. Czytałem listy w których otwarcie przyznawał się, wciąż od nowa, do samolubstwa i do tego jak ranił ludzi.
Jakieś dwa lata po separacji z żoną Camille miał doświadczenie które później zapisał w The Tiger’s Fang [Kieł tygrysa]. To doświadczenie przyszło pod koniec 1956 r. albo na początku 1957 r. Od czasu kiedy on i żona byli faktycznie w separacji, aż do około 1963 r. kiedy spotkał Gail, Paul próbował znaleźć inną osobę z którą mógłby dzielić życie, wiedział że miał misję i wiedział że potrzebuje kogoś do pomocy w niej. Spotykał się z kilkoma różnymi kobietami, lecz droga którą podróżował była wyboista.
Pod koniec 1961 r. rozpad jednego ze związków tak go przygnębił, że spędzał każdy wieczór przez większą część tygodnia w kościele modląc się o przebaczenie. A było to po tym jak miał doświadczenie zanotowane w The Tiger’s Fang.
Można by pomyśleć, że jak tylko doświadczył Świadomości Boga, mógł się wznieść ponad ludzkie emocje. Jest to jeden z popularnych mitów jakie ludzie nakładają na ludzi, ci którzy w żaden sposób lepiej nie wiedzą. Kiedy przychodzi świadomość Boga, nie rozwiązuje to natychmiast wszystkich nawyków jakie rozwinęły się przez szereg lat. Zamiast tego ECK stopniowo zaczyna przenosić osobę w najlepsze okoliczności pozwalające jej na wzrastanie. Zwykle dzieje się to pod wielkim przymusem. Nie podoba nam się to. Swoją pierwszą książkę zatytułowałem The Wind of Change [Wiatr zmian], co odnosi się do ECK; a kiedy zmiana przychodzi, opieramy się. Walczymy z nią. Jest to prawdą czy ma się Świadomość Boga czy wtajemniczenie Pierwszego Kręgu, które przychodzi w czasie snu.
Przez kilka lat Paul był członkiem kościoła Swami Premanandy w Washington D.C. Kiedy ten związek się skończył, zetknął się z pracami Kirpala Singha, który wówczas pracował w Indiach. Paul miał kilka doświadczeń w których Kirpal Singh przychodził do niego w jego pokoju. Zaczęli korespondować. Kiedy Paul pisał by poinformować Kirpala Singha o serii dyskursów nad którymi pracował, Kirpal Singh odpowiedział „Zobaczymy co tam masz. Może będziemy mogli je wykorzystać.”
Paul był płodnym pisarzem. Kirpal Singh był bardzo zainteresowany relacją Paula z jego doświadczenia w The Tiger’s Fang i nawet zaofiarował sugestie. Powiedział „Kiedy rozmawiasz z tymi Mistrzami, stawiaj pytania jak ‘Czym jest proces śmierci? Jak dokonało się stworzenie światów?’” Było interesujące że Kirpal Singh wiedział, że Paul posiadał zdolność podróżowania w inne światy, wracania i informowania o pewnych rzeczach.
Kirpal Singh powiedział kilku swoim bliskim zwolennikom że jego linia mistrzostwa zakończy się z nim i że mistrzostwo zostanie później podjęte przez jeden z zachodnich krajów. Lecz szczerze się zastanawiam, czy rozpoznał Paula, wcześniejszego czelę jako będącego nosicielem tego Światła i Dźwięku ECK.
Paul przesłał manuskrypt The Tiger’s Fang do Kirpala Singha do Indii, co spowodowało serię listów tam i z powrotem. Wywołało to bardzo nieprzyjemną sytuację, kiedy Paul chciał manuskrypt później z powrotem. Paul podziwiał Kirpala Singha przez długi czas, lecz później pokłócili się trochę. Być może później to przepracowali.
Około 1961 r. odszedł ojciec Paula. Paul właśnie przeprowadził się z Waszyngtonu na Zachodnie Wybrzeże. W momencie odejścia swego ojca w Kentucky, nie był w stanie tam być. Później napisał list do osoby która opiekowała się jego ojcem. Powiedział „Byłem w szpitalu z powodu kilku badań i po prostu nie mogłem tam być. Lecz chcę abyś wiedział że w chwili kiedy to się wydarzyło, leżałem na kanapie, kiedy nagle mój ojciec pojawił się w pokoju. Wyglądało to tak jak gdyby stał tam we własnej osobie.”
Kiedy Paul wstał aby podejść i przywitać się z nim, ojciec po prostu rozpłynął się. Był to sposób powiadomienia swego syna o opuszczeniu ciała fizycznego. Paul spojrzał na zegar na kominku i zanotował godzinę.
Wskazywało to na bliskość Paula z ojcem oraz na jego umiejętność wychodzenia z ciała i widzenia oraz poznawania rzeczy poza percepcją fizycznych zmysłów. Było to coś czego jego krewni nigdy w nim nie rozpoznali. Powrót na górę
Początki Eckankar
Paul wcześnie dokładał starań by przedstawiać nauki ECK nawet zanim nazwał je ECK i Eckankar. Zaczął od cotygodniowych wykładów dla niewielkich grup od piętnastu do trzydziestu osób w The California Parapsychology Foundation w Południowej Kalifornii. W tamtych czasach odnosił się do Podróży Duszą jak do bilokacji i wyjaśniał to jako drogę do osiągnięcia Najwyższej Jedności. Próbował wyrazić Sugmad, Najwyższą Istotę i że droga do Tego prowadzi przez Głos Boga, który znamy jako ECK.
Ludzie byli bardzo entuzjastyczni. Podobały im się jego wykłady i to jak z nimi pracował, niektóry odnosili sukcesy w wychodzeniu z ciała. Lecz Paul wpadł w kłopoty. Właśnie wtedy gdy wszystko bardzo dobrze szło, wydarzyły się dwie rzeczy.
Po pierwsze, ludzie z jego publiczności zauważyli że Paul próbował zaprząc ich do pracy, a oni czuli się z tym nieswojo. Miał przesłanie i to działało. Miało to pokazać ludziom jak wejść w kontakt z tą tajemniczą siłą którą wielu mogło obserwować, lecz nieliczni potrafili naprawdę podłączyć się do niej – i uczyć się jak stać się czystymi narzędziami dla tej ECK mocy. Więc jak już pokazał im jak wychodzić z ciała, później prosił ich o ustalenie innych z nim spotkań. Paul miał wtedy niewiele pieniędzy, więc gdyby oni zapłacili koszty, przyjechałby i poprowadził warsztat. Ale przekonał się, że ludzie byli niechętni pomagać w ten sposób.
Po drugie, kiedy Kirpal Singh odkrył robienie przez Paula tych warsztatów Podróży Duszą, napisał list do Parapsychology Foundation i poinformował ich że prace Paula były bardzo podobne do jego własnych. Lecz Kirpal Singh nigdy nie wspomniał, że on także kiedyś przejął je od kogoś przed nim. W pewnym sensie usiłował on zawładnąć prawdą. Lecz prawda buduje się sama na sobie. Kirpal Singh zebrał ją z innych grup, Paul to przyjął i budował na tym korzystając z wielu różnych obszarów, a później przeniósł to nawet o krok dalej. Więcej niż po prostu identyfikując tę tajemniczą siłę – którą później nazwał ECK – działającą we wszystkich Światach Boga, Paul powiedział „Wiem także jak zacząć z Tym pracować.”
Rozpracował klucz – jak uczyć innych stawania się Współpracownikami Boga. Była to główna różnica pomiędzy Paulem i wieloma innymi nauczycielami. Paul posiadał umiejętność pracy jako Mistrz Wewnętrzny. Kirpal Singh także w stosunku do swoich czelów, a jest wielu innych nauczycieli którzy potrafią robić tę samą rzecz. Każdy nauczyciel może zabrać swoich czelów na poziom, na którym sam zdobył pozycję. Paul tutaj rozpoczął i poszedł o wiele dalej. Powrót na górę
Pierwsze książki i dyskursy
We wczesnych latach Eckankar Paul nie miał dość wolnych pieniędzy by wydrukować nowe książki. Nie mógł pozwolić sobie na pójście do drukarni i powiedzenie: oto maszynopis; proszę przygotować to do druku. Wydrukuj to a my zapłacimy po dostawie. Aby zarobić pieniądze na opłacenie drukarni postanowił udostępnić niektóre z pierwszych książek przez subskrypcję. Napisał rozdział 1 The Spiritual Notebook [Duchowe notatki] i potem wysyłał zawiadomienie do ECK czelów. Ci co złożyli zamówienie otrzymywali książkę w formie serii, odbitą na kopiarce bezpośrednio z maszynopisu. To samo zrobił z The Shariyat‑Ki‑Sugmad, Księgą Pierwszą, a później z Księgą Drugą.
Bardzo ciekawy komentarz został umieszczony z tyłu na oryginalnej wersji The Shariyat‑Ki‑Sugmad, Księgi Drugiej. Mówił on że Mahanta zjawia się ponownie aby wznowić i poprowadzić walkę przeciwko Kal i wyprowadzić Duszę poza niższe światy, a to następuje co pięć do tysiąca lat. Było to bardzo dla mnie pokrzepiające, ponieważ oznaczało że w moim obecnym życiu także będę miał sposobność osiągnąć ten krok ku Mistrzostwu.
Następnie, kiedy te rozdziały w odcinkach pojawiły się jako książki i zostały przedrukowane, jakiś korektor czy ktoś inny zmienił „pięć do tysiąca lat” na niemożliwie wysoką rozpiętość „pięciuset do tysiąca lat.” Błędna wersja tego zdania była drukowana w The Shariyat‑Ki‑Sugmad, Księga Druga, przez szereg lat.
Na początku tego roku mogłem po raz pierwszy przeczytać niektóre z listów jakie Paul napisał, a także zobaczyć pisane przez kalkę kopie maszynopisów. To wtedy przyszło mi do głowy sprawdzenie tego zdania na kopii pisanej przez kalkę oryginalnego manuskryptu.
W tamtych czasach nie używało się niczego innego poza maszyną do pisania. Nie było żadnych IBM Selectrics z możliwością poprawiania, ani żadnych jeszcze procesorów tekstu gdzie można poprawiać słowa bezpośrednio na ekranie. Paul pisał na maszynie tak dokładnie jak potrafił, później niespodziewanie było xxxxx. Albo czasami był znak ukośnika pomiędzy słowami, gdzie dopisywał coś powyżej.
W manuskrypcie The Shariyat‑Ki‑Sugmad, Księgi Drugiej, napisał na maszynie „pojawia się ponownie co tysiąc lat,” a później z malutkim ukośnikiem wstawił „pięć do” tysiąca lat. Ta kopia odpowiada wersji w odcinkach, którą rozesłał. Niektórzy Wysoko Wtajemniczeni wciąż mogą posiadać jakiś egzemplarz tego w domu. Jest to ważna sprawa dla tych co studiują na ścieżce ECK. Powrót na górę
Ostatni rok Paula
Bardzo znaczące wydarzenie w duchowej ewolucji Paula miało miejsce latem 1970 r. W trakcie podróży do Hiszpanii został otruty. Młody człowiek pod wpływem Kal Niranjan dosypał niezmiernie silnie działającą truciznę do cytrusowego napoju Paula. Paul wszedł do domu tej osoby z całkowitą otwartością i miłością w obfitości, więc kiedy wręczono mu sok wypił go. Lecz wiedział że zaszkodzi mu on w taki sam sposób jak Budda wiedział, gdy zjadł skażony ryż.
Szkody na ciele Paula były poważne. Doktor który go leczył powiedział, że zjadł on tej trucizny dość by zabić trzy konie. Ale Paul trwał dalej przez kolejny rok zanim opuścił ciało. Niektórzy z wtajemniczonych co bardzo dobrze znali Paula, powiedzieli że podczas gdy Mahanta, Żyjący ECK Mistrz pojechał do Hiszpanii, tylko Mahanta wrócił do domu. Choć nie było tak dokładnie, wyrażało to ducha tego co próbowali powiedzieć.
Ciało Paula dostało takiego łupnia, że ledwie był w stanie iść dalej, jednak wznawiał wysiłki by móc zapisać rzeczy które musiały być powiedziane. Były takie dni, kiedy jego ciało rzeczywiście wyglądało czarne, a kiedy indziej niespodziewanie jaśniało na różowo jak twarz dziecka. W niektóre dni był w stanie przywrócić witalność ciała, a kiedy indziej był bliski śmierci. Okresowo wypijał specjalną miksturę prawdopodobnie zrobioną z ekstra witamin i ziół, tak by mógł kontynuować. Nie szukał osobistej korzyści z tej walki, nie miał osobistego motywu. Powrót na górę
Mistrz kompilator
Wysokie nauki ECK zostały rozrzucone na cztery strony świata. Różni mistrzowie, każdy z nich, mieli części tego i fragmenty, lecz dołączali do tego drobne wymagania albo zobowiązania. Musisz być wegetarianinem, albo musisz medytować tak wiele godzin na dzień jeśli naprawdę chcesz być prawdziwym uczniem na ścieżce do Boga. A było to niewłaściwe dla naszych czasów i wieku. Było to przygotowane dla innej kultury.
Paul zebrał całość nauki i wziął to co najlepsze. Chociaż może to brzmieć dziwnie, w pewnym sensie widzę go jako mistrza kompilatora. Zebrał on złote nauki rozrzucone po całym świecie i uczynił je dla nas bez trudu dostępnymi. Więc teraz nie musimy czuć, że trzeba spędzić dziesięć czy piętnaście lat w aszramie w Indiach, siedząc w kręgu w kurzu z muchami albo być zamkniętym w otoczonej murem małej celi by utrzymać swoją uwagę odwróconą od zewnętrznego świata, po to by prowadzić życie duchowe.
Właściwą świadomością jest świadomość tutaj, w dwudziestym wieku. Mamy rodzinę, chodzimy do pracy, prowadzimy aktywności rekreacyjne, spotykamy się z przyjaciółmi po pracy i zabieramy dzieciaki na ćwiczenia Little League. Taka jest droga naszego społeczeństwa i jest to ważna świadomość dla Duszy by zdobyć doświadczenie jakiego potrzebuje na Swej drodze z powrotem do domu do Boga.
Wszystkim czego Dusza potrzebuje jest połączenie ze Światłem i Dźwiękiem; a to oczywiście zawsze przychodzi przez nauki ECK, przez Mahantę, Żyjącego ECK Mistrza. Zawsze przychodzi w ten sposób.
Kiedy próbowałem napisać coś o trzęsieniu ziemi z 1811 r. przeczytałem książkę o życiu na Mississippi. Była to kompilacja serii esejów napisanych przez wielu ludzi i edytowanych przez jednego. Lecz nie byłem w stanie dojść kto był właścicielem praw do tego. Nikt nie wiedział, ponieważ kiedy książka starzeje się, wydawnictwa są sprzedawane, zmienia się zarząd, a archiwa są gubione lub wyrzucane. Jest to zaledwie jeden z wielu problemów napotykanych podczas robienia badań.
Powinno to było zająć Paulowi więcej niż jedno życie aby zebrać nauki ECK, a jednak on złożył je w całość. To jest to czego Paul dokonał. Powrót na górę
Rzeczywisty fundament
Może się to wydać paradoksalne, w podkreślaniu tego wszystkiego chodziło mi o wzmocnienie twojej wiary w Mahantę – lecz nie kosztem zrobienia boga z narzędzia Mahanty, którym jest Żyjący ECK Mistrz. Jest to cena na zapłacenie której nie możemy sobie pozwolić. Jak tylko stawiamy kogoś ponad sobą, co do potencjału bądź faktów, popełniamy zbrodnię przeciwko sobie samym. Ograniczamy możliwość naszego własnego rozwoju.
Uznajemy że istnieją pewni ludzie którzy rozwinęli się bardziej; lecz Dusza, pod względem jakości jest Duszą. Różnica w świadomości jest różnicą w rozwoju. Nie czyni to jednej osoby większą albo innej osoby mniejszą – jako Duszy.
Czasami zastanawialiśmy się, gdzie naprawdę jest dla mnie fundament ECK? A ja ci mówię, nie ma go w fizycznych pismach. Zawsze jest wewnątrz, ze Światłem i Dźwiękiem.
Dzieła pisane inspirują nas. Dają nam słowa które rozumiemy, ale nigdy nie pomogą nam praktykować życia ECK. Nie będzie to działać w ten sposób. Książki są dobre, dyskursy są dobre; inspirują, dają entuzjazm, pokazują nam jak spotkać Mistrza Wewnętrznego jako Niebieskie Światło Mahanty. Lecz same w sobie są niedoskonałymi tłumaczeniami napisanymi w niedoskonałym świecie.
Paul zachęcał ludzi do czytania The Shariyat‑Ki‑Sugmad i dokonywania swoich własnych studiów. Nigdy nie mówił by brać słowa za święte, za ostatnie słowo. Bierzesz słowa, a sprawdzasz nauki wewnętrznie. Czy to działa dla mnie czy też nie? Musisz wiedzieć. A oparcie się na tym co wiesz jest tym jak prowadzisz tutaj swoje życie. To jest to co rządzi twoją relacją z przyjaciółmi i z twoją rodziną. Rządzi to każdym aspektem ciebie w niższych światach, włącznie z twoją etyką oraz moralnością.
Etyka i moralność będą odmienne dla każdego z was. Lecz ja oczekuję więcej od liderów ECK, kiedy są wśród ludzi. Cokolwiek robisz prywatnie, to jest twoje życie. Lecz jeśli wychodzisz do ludzi jako lider ECK, powinieneś być przykładem najwyższych cech tych złotych nauk ECK. Powrót na górę
Śmierć ideału
I tak mamy, być może, śmierć ideału. To znaczy że już dłużej nie możemy robić boga z człowieka. Nigdy nie było to zamierzone. Wielu z nas nie robiło tego, lecz niektórzy tak.
Elisabeth Kübler‑Ross przeprowadziła studium cykli, bądź etapów przez które ktoś przechodzi kiedy odkryje że jest śmiertelnie chory. Jest to pięć tych samych etapów przez które przechodzi się przy zerwaniu związku albo przy stracie pracy. Dotykają one niektórych ludzi bardzo mocno, podczas gdy dla innych te same pięć kroków przychodzi jak bardzo łagodne, delikatne dotknięcie.
Pierwsze uczucie pojawiające się przy śmierci ideału to wyparcie się: powiedz mi że tak nie jest. Drugim etapem jest gniew. Na trzecim etapie dana osoba chce pertraktować. Być może potrafimy to wynegocjować – czy nie istnieje sposób żeby można było to przepracować? Następnie przychodzi depresja, a w końcu, akceptacja.
Fazy te mogą mieć miejsce przez szereg miesięcy; możesz poruszać się tam i z powrotem pomiędzy różnymi etapami. Możesz przez chwilę wahać się pomiędzy drugim a trzecim, a później przejść do czwartego i wrócić z powrotem do pierwszego. Za drugim razem wydostaniesz się z pierwszego etapu o wiele szybciej niż to zrobiłeś za pierwszym razem. A drogą którą się wydostaniesz jest śpiewanie swojego słowa i wykonywanie ćwiczeń duchowych.
Jest to podobne do sposobu w jaki to działa na planach Boga. Plany Boga nie są ułożone w stos jak naleśniki na talerzu przy śniadaniu. To tak przedstawiamy je graficznie na mapie Światów Boga, lecz tylko dlatego że jest to wygodny sposób na ugruntowanie ich w naszych umysłach. Powrót na górę
Inny sposób używania twojego słowa
Plan Astralny posiada ponad 150 regionów. Istnieje wiele różnych słów dla Planu Astralnego, które mogą być używane razem ze słowem jakie dostajesz przy Drugim Wtajemniczeniu. Możesz zacząć pracować z tymi słowami w swoich ćwiczeniach duchowych. Używając swego słowa z Drugiego Wtajemniczenia by wprowadzić się na Plan Astralny, po prostu przyjmujesz że jesteś tutaj – mimo że możesz nie widzieć ani wiedzieć niczego w danym momencie. Stąd zacznij śpiewać inne słowo Boga. Może to być słowo takie jak Mearp, znajdujące się w książce The ECK‑Vidya, albo jakieś inne słowo.
Zacznij od śpiewania swego tajemnego słowa albo słowa ECK jakiegoś planu, a później dodaj inne słowo razem z nim. Jeśli chcesz zajrzeć do przeszłego życia, na przykład, zacznij śpiewać słowo dla Przyczynowego Planu. Pracuj z tym, wypróbuj to przez tydzień lub dwa. Jeśli to nie działa, spróbuj jakiegoś innego słowa. Podtrzymuj próby, lecz w delikatny sposób. Nie forsuj tego. Przyjmij nastawienie, że pewnego dnia będziesz wiedział, że to zadziała – i po prostu próbuj.
To inny sposób używania twojego słowa. Dla niektórych wtajemniczonych używanie swojego słowa, kiedy po raz pierwszy masz wtajemniczenie, sprowadzi wiele wielkich i wspaniałych doświadczeń. Dla innych nie. To słowo otwiera cię tylko na jakieś miejsce, takie jak to w którym się znajdujemy. Lecz kiedy ustalisz pozycję na planie swego wtajemniczenia zaczynasz śpiewanie kolejnego słowa, może dla Planu Mentalnego albo jednego ze słów jakie znajdziesz w The ECK‑Vidya czy w The ECKANKAR Dictionary [Słowniku ECKANKAR]. Jest to hasło przeprowadzające cię przez jedne z drzwi. Kiedy dostaniesz się tam, strażnik bramy mówi „Taak?” Wtedy śpiewasz lub mówisz mu to słowo, a on wpuszcza cię do przedpokoju. Stamtąd wchodzisz do kolejnego pokoju – cały nowy wymiar. Powrót na górę
Znajdywanie prawdy
Zacznij od pracy z twórczą zasadą, którą ty sam jesteś; ponieważ Dusza, twórcza iskra jest boskim aspektem odzwierciedlającym Sugmad. To jest tak proste. Zacznij pracować z tą siłą Boga wewnątrz siebie. Ja mogę ci tylko pokazać jak to zrobić; ty jesteś tym kto musi to rozwinąć i z tym pracować.
To w ten sposób odkrywasz dla siebie samego czym jest prawda. Wysłuchasz tak wiele różnych wersji czym jest prawda, a czym nie, że w końcu nie będziesz wierzyć nikomu. To jest dobre, ponieważ wkłada to z powrotem na ciebie odpowiedzialność za uczenie się jak otrzymać odpowiedź dla siebie samego. Inaczej będziesz po prostu musiał uwierzyć komuś na słowo – a to nie jest pozycja w której chcesz być jako osoba szukająca duchowej wolności.
Szukasz Urzeczywistnienia Boga, a z tym przychodzą atrybuty Boga: mądrość, siła i wolność. Lecz nie szukaj atrybutów, ponieważ kiedy posiadasz stan Świadomości Boga, te atrybuty przychodzą z nim jako część całego pakietu. Powrót na górę
System bibliotek na planach wewnętrznych
Chciałbym zakończyć wzmianką o tym jak działają biblioteki na planach wewnętrznych. Na tych planach istnieją główne biblioteki połączone ze świątyniami mądrości. Lecz jest także wiele bibliotek oddziałowych. Główna biblioteka każdej świątyni mądrości jest jak Biblioteka Kongresu, dostarczając największego źródła wszystkich książek i materiałów. Pewna szczególna biblioteka którą odwiedzałem na Planie Astralnym sąsiaduje ze Świątynią Askleposis. W tym miejscu przechowywane są w archiwalnym magazynie niektóre z pism Shariyat, które następnie są przenoszone tutaj, na plan fizyczny i tłumaczone. Plan Astralny jest ogromnym światem, więc dzieła pisane są przechowywane w olbrzymich salach.
Na zapleczu tego archiwalnego magazynu jest personel biblioteki. Są to ludzie pracujący szybko, efektywnie i wiedzą dokładnie co robią. Są całkiem pogodni poruszając się tu i tam, zajmując się swoimi sprawami, opracowując rzeczy, robiąc to i tamto.
W pomieszczeniu na zapleczu jest metalowe ustrojstwo które ma na sobie poukładane olbrzymie arkusze. Stosy papieru wyglądają jak wydruki komputerowe, lecz te arkusze są wielokrotnie większe niż zwykliśmy to oglądać na ziemi.Są to nieprzetworzone manuskrypty, manuskrypty źródłowe, do których pisarze ze świata ziemskiego i innych miejsc przychodzą i biorą materiały. Arkusze są podawane na chwytaki, następnie układane w stosy które zjeżdżają do długich przejść w magazynie, przenoszone na niewielkich prowadnicach. Jeśli chcesz obejrzeć pewien dział naciskasz przycisk, a arkusze powoli przesuwają się do przodu tak byś mógł je przeczytać.
Jest bardzo niewielu pisarzy mogących przyjść do tej biblioteki. Większość pisarzy z ziemi udaje się do bibliotek oddziałowych, więc nie wykorzystują najlepszych źródeł. Lecz dobrzy badacze – tacy jak Paul, Julian Johnson, Paul Brunton i inni – mogą tutaj przyjść i wybrać paragrafy pasujące dla ich publiczności. Wyrażone będzie pewne kluczowe pojęcie, takie jak pewien aspekt duchowego wyzwolenia. Następnie ta sama myśl jest zapisywana w ośmiu różnych paragrafach, odzwierciedlając osiem różnych poziomów świadomości.
Na marginesie obok różnych paragrafów na manuskrypcie który czytałem były notatki pisane ręką Paula: „Far Country” [Daleki kraj], „Shariyat‑Ki‑Sugmad, Book One” [Shariyat‑Ki‑Sugmad, Księga pierwsza], „Shariyat Book Two” [Shariyat, Księga druga], „Spiritual Notebook” [Duchowe notatki] i ponownie „Far Country” itd. Pod jego notatkami badacz z biblioteki umieścił odnośniki do poszczególnych stron, gdzie te myśli można było znaleźć w bieżących manuskryptach.
Z jakiegoś powodu te arkusze miały kalki – były w kompletach po cztery kopie. Ażeby dalej to studiować załadowałem tę stertę manuskryptów na podręczny mały wózek i zabrałem do innej części. Tam zostało to ponownie umieszczone na chwytaku i rozpostarte w różnych kierunkach tak że mogłem oddzielić te cztery kopie i chodzić między nimi. Następnie zdejmowałeś jedną i ładowałeś na kolejny chwytak, na którym ona sama zwijała się. Manuskrypt był w formie roboczej. Później badacze opracowywali to w formę łatwiejszą do pracy z nią. Może to zabrzmieć skomplikowanie, lecz mają tam naprawdę wyszukany system. Są całkiem daleko przed nami.
Przeprowadzam całe to badanie w dźwiękoszczelnej kabinie, tak że nie przeszkadza to innym prowadzącym badania. Kiedy spoglądam przez stół, widzę Paula – zapracowanego jak zwykle, badającego i piszącego. Patrzy na mnie i mówi nieco szorstko: „Co to jest?”
„Manuskrypty źródłowe,” mówię.
„Po co?” on pyta.
„Do wielu ECK pism do zrobienia na ziemi,” odpowiadam.
„Och,” on mówi. „Cóż, któregoś dnia będziemy musieli coś z tym zrobić.” Podnosi swój notatnik i odchodzi, kierując się pośród stosy.
Tak, pomyślałem sobie, a ja wiem kto będzie musiał coś z tym zrobić pewnego dnia! Powrót na górę
Międzynarodowa Konferencja Młodzieży ECKANKAR,
Las Vegas, Nevada, sobota 21 kwietnia 1984 r.