ECKANKAR INTERNATIONALECKANKAR BLOGŚWIĄTYNIA ECK
logostrona główna

ECKANKAR — ścieżka ​duchowej wolności

duchowy przywódca
następne opowiadanie

Afrykański czas

Nigeryjczyk znajduje swój duchowy rytm

N. U.

Pomimo regularnego robienia duchowych ćwiczeń, tak jak sugerują nauki ECK, wydawało mi się że nie mam żadnych doświadczeń na wewnętrznych światach. Martwiło mnie to. Dlaczego nie mogę pamiętać swoich duchowych doświadczeń? Robiłem coś źle?

Zdecydowałem się przedstawić swoją rozterkę wewnętrznemu nauczycielowi, Mahancie.

Pewnej nocy przed snem poprosiłem go, „Mahanto, dlaczego nie jestem świadom swoich doświadczeń w Świetle i Dźwięku Boga?”

Szybko zapadłem w sen i obudziłem się w świecie snów w Klasztorze Katsupari, jednej ze Świątyń Złotej Mądrości w światach wewnętrznych.

Wielki ECK Mistrz Rebazar Tarzs zdecydowanie postawił długi kij na ziemi przede mną. Wyjąwszy nóż z zakamarków swej bordowej szaty naciął długi rowek od środka kija do szczytu.

„Zostałeś przysłany do tego życia w Afryce by wyżłobić ten bardzo długi kij od samego dołu do najwyższej części. Ale zamiast tego żłobisz od środka w górę, zostawiając dolną część nietkniętą.”

Kiedy się obudziłem, w jakiś sposób wiedziałem że Rebazar mówił mi iż przeoczyłem jakiś krok w rozwoju duchowym. Próbowałem mieć wyższe doświadczenia, górną część kija, nie dając uwagi swemu fizycznemu życiu, niższej części kija.

Lecz jak miałem uzdrowić tę sytuację?

Następnej nocy obudziłem się w ciele Duszy w Świątyni ECK w Chanhassen, w Minnesocie. Sri Harold Klemp, mój duchowy nauczyciel, wyciągnął dużą księgę którą otworzył przede mną.

„Zwróć uwagę na szczegóły,” poradził zanim zaczął czytać z jej stron.

„Afrykańskie godziny – od dziewiątej do… Takie są twoje afrykańskie godziny,” przeczytał. Lecz mój umysł nie mógł zatrzymać jego słów. Wszystko co mogłem sobie przypomnieć to „od dziewiątej do rano przed południem i dziewięćdziesiąt cztery wieczorem.” Wyglądało na nonsens.

Potem zniknął, zostawiając wielką księgę w mych rękach. Była to układanka, puzzle. Jednak kiedy spojrzałem głębiej, nadeszła interpretacja.

„Afrykańskie godziny” były najlepszymi godzinami codziennego życia na moje duchowe ćwiczenia – godziny kiedy mogę honorować swój afrykański żywot na fizycznym świecie. Zauważyłem że moje afrykańskie godziny to między 9 a 11 przed południem i od północy do 2 nad ranem. Aha! Zwróciwszy się z powrotem ku księdze gotowy do czytania pozostałych instrukcji dla mego afrykańskiego czasu, obudziłem się. Miałem swoją odpowiedź.

Teraz kiedy wykonuję Duchowe Ćwiczenia ECK o dowolnej porze podczas moich afrykańskich godzin, jestem w pełni i z łatwością świadomy wewnętrznych doświadczeń w Świetle i Dźwięku Boga. A także nauczyłem się że muszę uhonorować i kochać każdy aspekt mego życia, od najniższego do najwyższego, po to by stać się świadomym rytmów życia duchowego.

To doświadczenie nauczyło mnie czegoś więcej. W duchowej potrzebie Mahanta zawsze jest gotów pomóc.

Potrzebuję tylko poprosić.